Monday, June 9, 2014

Wczesnoletnie weekendy

Plac zabaw na plaży w Pickering

W Ontario jak to w Ontario - jak tylko doczekaliśmy się końca zimy, zaczęło się lato. A jak lato to wycieczki. Oto jak spędziliśmy niektóre słoneczne weekendy:

19 maja wybraliśmy się wreszcie na długo planowaną przejażdżkę "biało-zielonym pociągiem" (czyli podmiejskim). Dojechaliśmy do miasteczka Pickering, z niewielkim portem jachtowym, plażą, placem zabaw i elektrownią atomową (to te betonowe "silosy" w tle placu zabaw).



Union Station

25 maja w ramach dnia otwartych drzwi odwiedziliśmy Water Treatment Plant, czyli tutejsze filtry. 
Jechaliśmy tam ponad 2h, ale było warto: piękna lokalizacja, dobra architektura, wysmakowane detale i materiały. Gucio docenił głównie to, że można było popstrykać pstryczkami i przełożyć wajchę.
 
Filtry są oczywiście nad jeziorem, bo to z niego czerpie się wodę dla Toronto
 
 



 

... i wszystko w marmurach, a co

1 czerwca z okazji Dnia Dziecka (nie aż tak "międzynarodowego", jak to się nam wydawało, bo tutaj go nie ma) wybraliśmy się na safari. Trzeba przyznać, że wrażenia rzeczywiście lepsze, niż w zoo. Było trochę strachu, z tym że baliśmy się nie lwów, a głównie małp - że nam podrapią wypożyczone auto.
 
Słonie w kąpieli
Lwy na tarasie z widokiem na antylopy - podejrzewam, że to może być stresujące dla obu stron. Zwracam za to uwagę na całkiem niezłą architekturę (w porównianiu z tym, co zwykle się widzi w "zoach")

Małpy się wożą. Wybierają te pojazdy, w których przez okno pokazuje im się smakołyki, więc nam dały spokój

Panie kierowco, dokumenty do kontroli
Dzieciaki w fotelikach? A pasy zapięte?
Na mnie największe wrażenie zrobiły nosorożce - naprawdę piękne zwierzaki...
...z każdej strony
Reniferek. Się zabłąkał do tej Afryki
I jeszcze mały pokaz sztuczek w wykonaniu słoni (słoń pomaga pani wsiąść)

 7/8 czerwca - biwak! Było nieźle, ale spanie w czwórkę w jednym dużym śpiworze, na jednym materacu, to zdecydowanie nie był najlepszy z pomysłów.

Każde miejsce biwakowe to otoczona drzewami działeczka, z miejscem na ognisko i stołem piknikowym

Marshmallows pieczone nad ogniskiem - tutejszy kultowy przysmak kempingowy

 

A Stefan mógł wreszcie do woli posiedzieć sobie w aucie


No comments:

Post a Comment