Thursday, July 11, 2013

Plusk


Na placu zabaw mamy sadzawkę. Wcześniej, na wiosnę, była tylko wklęśnięciem w betonie i obietnicą letnich uciech. Pierwszego dnia wakacji odkręcili Pokrętło i jest. 


Woda jest płytka, w sam raz do brodzenia, ale są i "pływacy", niektórzy nawet w okularkach. Inni z kolei wolą wjeżdżanie do wody spychaczem, wózkiem dla lalek albo zabawkową kosiarką (rowerem nie wolno).
Największym zdziwieniem byli dla mnie najpierw "ratownicy" - non stop siedzi koło sadzawki dwóch typów na leżaczkach, w koszulkach z logiem miasta Toronto. Nie są po to, żeby ratować (chlapiące dzieci mają być pod okiem opiekunów), ale po to, by obsługiwać POKRĘTŁO. Czyli napuszczać i spuszczać wodę. Bo - tu drugie zdziwienie - sadzawka dwa razy dziennie jest napełniana i spuszczana, w związku z czym woda jest bardzo czysta, ale nie bardzo ciepła. Oprócz tego do wody dosypywany jest chlor ze stojącego przy ratownikach wiaderka (a przynajmniej wiaderko ma wielki napis "CHLOR"). My się jakoś nigdy nie baliśmy specjalnie "zarazy z fontanny" ale coś sobie przypominam, że w Polsce pojawiały się w sezonie ogórkowym niusy o tym, jakie to straszne rzeczy można, chlapiąc się w miejskich fontannach, złapać. No więc w naszej, najwyraźniej, ich się nie złapie.


Gucia najbardziej zainteresował statek, który nijak nie chciał zatonąć, ale statek statkiem, a dokoła  dziewczyny w bikini... ;)


Summa summarum wczoraj spędziliśmy na placu 4-5 godzin (człowiek zmęczony pluskaniem musi trochę ochłonąć na huśtawce), bawiliśmy się pysznie i na pewno znów się wybierzemy, choć pewnie nie dzisiaj, bo dziś tylko 22*C. Pokrętłowi byli życzliwi i widząc, że stadko małych ludków świetnie się bawi, a słońce pięknie grzeje, użyli Pokrętła dopiero o 16:30, dając nam ponadprogramowe pół godziny - Gucio bardzo to docenił, bo zdaje się, że dla niego każde odstępstwo od regulaminu (w tym wypadku wypisanego na tablicy), to wydarzenie. Na szczęście nie umie czytać, i jak się człowiek wykaże refleksem, można taki regulamin "przeczytać" na głos w formie, w jakiej się go akurat potrzebuje ;)

2 comments: